Piękna Kotlina Kłodzka - serce Sudetów.
Niezapomniana podróż do Kotliny Kłodzkiej!
22–23 października 2025 roku wybraliśmy się na dwudniową wycieczkę do Kotliny Kłodzkiej – krainy, w której historia splata się z naturą, a każdy zakręt drogi skrywa coś niezwykłego. To był czas pełen wrażeń, odkryć i wspólnych przeżyć, które na długo pozostaną w naszej pamięci.
Jaskinia Niedźwiedzia – podziemne arcydzieło natury.
Naszą przygodę rozpoczęliśmy od wizyty w Jaskini Niedźwiedziej w Kletnie, jednej z najpiękniejszych i najdłuższych jaskiń w Polsce. Odkryta przypadkiem w latach 60. XX wieku podczas wydobycia marmuru, dziś zachwyca turystów bajkowymi formacjami naciekowymi – stalaktytami, stalagmitami i draperiami, które natura tworzyła przez setki tysięcy lat.
Nazwa jaskini nie jest przypadkowa – w jej wnętrzu odnaleziono liczne kości niedźwiedzia jaskiniowego, który zamieszkiwał te tereny tysiące lat temu. Przemierzając wąskie korytarze, mieliśmy wrażenie, jakbyśmy przenieśli się do innego świata – chłodnego, tajemniczego i magicznego. Każdy zakręt odsłaniał coś nowego i zachwycającego – prawdziwy cud natury!
Pałac Marianny Orańskiej w Kamieńcu Ząbkowickim – perła neogotyku.
Kolejnym punktem pierwszego dnia był Pałac w Kamieńcu Ząbkowickim – monumentalna rezydencja zaprojektowana przez słynnego architekta Karla Friedricha Schinkla dla księżnej Marianny Orańskiej, niezwykle barwnej postaci XIX wieku. Budowa pałacu trwała aż 33 lata, a w jego murach kryje się wiele tajemnic i historii miłosnych. Rezydencja, otoczona rozległym parkiem krajobrazowym i położona na wzgórzu, robi ogromne wrażenie już z daleka. Z tarasów rozciąga się przepiękny widok na okolicę, a sama architektura – z czerwonej cegły i ozdobnymi wieżami – przypomina bajkowy zamek. Spacer po jego wnętrzach pozwolił nam poczuć klimat dawnych czasów i wyobrazić sobie życie arystokracji sprzed dwóch stuleci.
Wieczór relaksu i wspólnego wypoczynku.
Po dniu pełnym wrażeń przyszedł czas na zasłużony odpoczynek. Strefa SPA, basen, jacuzzi i sauny okazały się idealnym sposobem na relaks po intensywnym zwiedzaniu. Wspólne rozmowy, śmiech i dobra atmosfera towarzyszyły nam do późnych godzin – to właśnie te momenty integrują najbardziej i czynią takie wyjazdy wyjątkowymi.
Błędne Skały – labirynt natury.
Drugi dzień rozpoczęliśmy od wizyty w Błędnych Skałach, jednym z najpiękniejszych zakątków Parku Narodowego Gór Stołowych. To miejsce, które wygląda jak scenografia z filmu fantasy – wąskie szczeliny, skalne korytarze i kamienne labirynty tworzą niesamowity krajobraz, wyrzeźbiony przez naturę z piaskowca miliony lat temu.
Zresztą nic dziwnego, że Błędne Skały posłużyły jako plan filmowy do „Opowieści z Narnii”. Przejście między blokami skalnymi dostarczyło nam wielu emocji i śmiechu – szczególnie w tych najciaśniejszych fragmentach, gdzie niektórzy musieli się mocno schylić lub przeciskać bokiem. Wspólne zdjęcia wśród fantazyjnych form skalnych były obowiązkowym punktem programu!
Wambierzyce – duchowe serce Kotliny.
Kolejnym przystankiem było Sanktuarium Matki Bożej Wambierzyckiej, często nazywane „Dolnośląską Jerozolimą”. Wzniesione na wzgórzu, z monumentalnymi schodami prowadzącymi do bazyliki, robi ogromne wrażenie. To miejsce od wieków przyciąga pielgrzymów z całej Polski. Wambierzyce słyną nie tylko z pięknej świątyni, ale również z unikatowej kalwarii – zespołu kaplic rozsianych po okolicznych wzgórzach, które symbolicznie odwzorowują miejsca Męki Pańskiej. Spacerując po tym niezwykłym miejscu, można było poczuć spokój i refleksję, której często brakuje w codziennym pośpiechu.
Śladami żywiołu – pamięć o powodzi
Podczas naszej podróży mieliśmy również okazję zobaczyć ślady zeszłorocznej powodzi, która dotknęła okoliczne miejscowości Kotliny Kłodzkiej. Choć wiele miejsc wciąż się odbudowuje, mieszkańcy regionu z dumą i determinacją walczą o przywrócenie dawnego blasku. Widok zniszczeń był poruszający – przypominał, jak potężna potrafi być natura i jak kruchy jest ludzki wysiłek wobec jej sił.
Twierdza Kłodzko – strażniczka historii.
Ostatnim punktem naszej wyprawy była Twierdza Kłodzko, jedno z najlepiej zachowanych umocnień w Polsce. Zbudowana na wzgórzu nad miastem, przez wieki pełniła funkcję strategicznej warowni i nigdy nie została zdobyta szturmem. Zwiedziliśmy jej górną część, skąd rozpościera się zapierający dech w piersiach widok na Kłodzko i okoliczne góry. Potężne mury, labirynty korytarzy i opowieści przewodnika o dawnych bitwach sprawiły, że mogliśmy choć na chwilę poczuć ducha minionych epok.
Zakończenie pełne wrażeń.![]()
To były dwa dni pełne przygód, uśmiechu i wspólnych wspomnień. Kotlina Kłodzka zachwyciła nas na każdym kroku – swoją przyrodą, historią i niezwykłą atmosferą. Wracaliśmy do domu zmęczeni, ale szczęśliwi, z głowami pełnymi wspomnień i planami na kolejne wspólne podróże. Bo przecież – jak mawiają – najpiękniejsze chwile to te, które przeżywamy razem!