Złote chwile w Bieszczadach.
Bieszczadzka przygoda z MGOK Wilamowice
W dniach 20–21 października, z inicjatywy Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Wilamowicach, odbyła się dwudniowa wycieczka w malownicze Bieszczady – region owiany legendami, pełen dzikiej przyrody, starych cerkwi i wyjątkowej atmosfery, jakiej nie sposób znaleźć nigdzie indziej w Polsce.
Uczestnicy mieli okazję odkryć uroki południowo-wschodniej części kraju, słynącej z górskich krajobrazów, bogatej historii i niezwykle gościnnych ludzi. To właśnie tutaj można na chwilę zapomnieć o codziennym pośpiechu i zanurzyć się w świecie, gdzie czas płynie nieco wolniej.
Sanok – podróż w czasie
Pierwszym punktem programu była wizyta w Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku, czyli jednym z największych i najpiękniejszych skansenów w Polsce. Na rozległym terenie można było zobaczyć wiernie odtworzone zagrody, chałupy i cerkwie charakterystyczne dla grup etnograficznych zamieszkujących dawniej Podkarpacie – Bojków, Łemków i Pogórzan.
Ciekawostką jest, że w muzeum znajduje się również rekonstrukcja galicyjskiego rynku z przełomu XIX i XX wieku, gdzie można zajrzeć do wiejskiego sklepiku, apteki czy szkoły. Spacer po tym miejscu to prawdziwa podróż w czasie, która pozwala poczuć klimat dawnych lat i zrozumieć codzienne życie mieszkańców regionu.
Drewniane świątynie i duch Bieszczad
Kolejnym przystankiem była zabytkowa cerkiew w Szczawnem, będąca perełką drewnianego budownictwa sakralnego. Wnętrze zachwyciło uczestników bogato zdobionym ikonostasem i charakterystycznym zapachem drewna, który towarzyszy takim miejscom od dziesięcioleci.
Drewniane cerkwie Bieszczad należą do unikatowych przykładów architektury wpisanej na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, a każda z nich opowiada własną historię o dawnych mieszkańcach i ich wierze.
Polańczyk, Solina, Cisna – serce Bieszczad
Nie mogło zabraknąć również odwiedzin w najbardziej znanych miejscowościach regionu – Polańczyku, Solinie i Cisnej. Spacer po zaporze solińskiej, jednej z największych w Polsce, pozwolił podziwiać monumentalną konstrukcję oraz rozciągające się z niej widoki na błękitne wody Jeziora Solińskiego, często nazywanego „bieszczadzkim morzem”.
Uczestnicy wybrali się także w rejs statkiem po jeziorze, podziwiając z pokładu górskie zbocza odbijające się w tafli wody i wsłuchując się w opowieści przewodnika o historii powstania zapory. W Baligrodzie, jednym z najbardziej klimatycznych bieszczadzkich miasteczek, można było skosztować lokalnych przysmaków i poczuć ducha wolności, z którego słyną Bieszczady.
Wspólne chwile i bieszczadzki klimat
Podczas całego wyjazdu nie zabrakło śmiechu, śpiewu i integracji. Wieczorne spotkania przy ognisku sprzyjały rozmowom i wspomnieniom, a górskie powietrze dodawało energii i wprawiało wszystkich w doskonały nastrój.
Czas spędzony w Bieszczadach pozwolił nie tylko odpocząć od codziennych obowiązków, ale także zobaczyć Polskę z innej perspektywy – pełnej dzikiej przyrody, tradycji i niezwykłych historii.
Dziękujemy!
Dziękujemy wszystkim uczestnikom za wspólnie spędzony czas, zaangażowanie i radosną atmosferę, która towarzyszyła nam przez cały wyjazd. Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury w Wilamowicach już dziś zapowiada kolejne wyjazdy i inicjatywy, które – podobnie jak ta bieszczadzka przygoda – połączą edukację, turystykę i wspólne przeżywanie kultury.
Bo podróże – nawet te niedalekie – uczą, inspirują i zbliżają ludzi bardziej, niż mogłoby się wydawać.