Güłdśnür fum rutarök/Galon z czerwonej spódnicy

Güłdśnür fum rutarök

Dy tojyśta wymysiöejer rek dos wün di, wo zy ny wün śtrimik, dos hȧst der ruterök ȧn der błöwerök. Zyty rek trüga zy uf Hȧlikjałȧjtnysdunyśtag, cyr troü, oüz pot, uf dy Ustyn, uf dy Wȧjnaht oba oü oüz friöedagest. Zej wün oder byśtroüzt myt ȧr gułdśnür. Dy gułdśnün wün gykoüft ym Öwyt – miöehja kuzta fu Belgyj ȧn Pȧri. Zy wiöda gymaht zu wi kłecłaśnjyn, ok fur gułda ȧjzera dröt. Zy kyna zȧjn ju ełder owi dy rek, wu zy zȧjn cügynyt: oü wen dy wiöer wiöe śun śywik, tranta zy dy gułdśnün wȧg ȧn zy nyta zy cym noja rök cü. Di gyprezentjyty gułdśnür kon zȧjn oüsgyśnyta fu ȧm ołda ruta rök, bo s’błȧ s’śtrimła rut wiöer fum ołda.

______________________________________________________________________________________________________

Galon z czerwonej spódnicy

Za najdroższe, a więc najbardziej odświętne spódnice wilamowskie, uznawano dawniej te jednokolorowe – czerwoną i niebieską. Nosiło się je na Boże Ciało, do ślubu, jako chrzestna, na Wielkanoc, na Boże Narodzenie albo jako gościni weselna. Były one przystrojone złotym galonem. Galony kupowano na Zachodzie, według niektórych relacji w Belgii lub w Paryżu. Były wykonywane metodą koronki klockowej ze złotej metalowej nici. Galony mogą być nawet starsze od spódnic, do których są przyszyte. Wynika to z tego, że tkaniny szybciej się niszczyły, a galon przyszywano do kolejnej, nowej spódnicy. Prezentowany galon został prawdopodobnie wycięty ze starej czerwonej spódnicy, o czym świadczą fragmenty materiału, do którego został przyszyty.

Powiązana kategoria aktualności